Tytuł: "Biblioteka Dusz"
Autor: @luvmychristina
Drogi czytelniku
A gdybyś tak mógł uratować jedną osobę, którą sam wybierzesz? Zrobiłbyś to? Czy może nie podjąłbyś się tej próby?
Właśnie przed takim wyborem stanął Ethan, kiedy jego ojciec zaprowadził go do Biblioteki Dusz. Przez dłuższy czas nie mógł się zdecydować komu pomoże, a musiał wybrać dosłownie w ciemno, ponieważ na grzbietach książek, które opowiadały o ludziach, nie było żadnych informacji, nie mógł też ich przeglądać. Aż wreszcie ta jedna, jedyna, niepozornie wyglądająca pozycja zaczęła go przyciągać. I właśnie w ten sposób w ręce bohatera dostało się spisane życie Melanie. Największym utrudnieniem był fakt, że dziewczyna należała do "straconych" osób, którym nie można pomóc. Czując ciążącą na nim odpowiedzialność chłopak wyjeżdża z rodzinnego domu, by odnaleźć dziewczynę. I udaje mu się to! Jednak los jest kapryśny i wcale nie ułatwia mu tego zadania.
Dość dawno temu napisała do mnie właśnie autorka tego opowiadania z prośbą, abym oceniła i skomentowała jej pracę. Po znalezieniu kilku błędów zniechęciłam się i zostawiłam na długi czas. Niedawno wróciłam i... Przepadłam! Widać, że dziewczyna miała znakomity pomysł do stworzenia fabuły. Nie ma naciąganych przygód, wszystko wynika z siebie, jest naturalne. A do tego niesamowicie wciąga i trzyma w napięciu. Nie sądziłam, że z pozoru zwyczajne opowiadanie, może być tak fantastyczne!
Co do bohaterów, to uwielbiam ich. Ethan jest dorosły jak na swój wiek, ale to nic dziwnego, skoro trzyma na barkach tak wielki obowiązek, jakim jest uratowanie Melanie. Chłopak działa rozważnie, lecz nie sztywno, czym zdecydowanie zdobył moje serce. Podziwiam go za oddanie się sprawie, za to całe zaangażowanie, za główny cel wziął sobie pomoc całkowicie obcej dziewczynie, której nigdy nie widział i nawet nie wiedział jak wygląda.
No i jeszcze Melanie. Skryta, tajemnicza dziewczyna, która ma kłopoty. Jestem pełna podziwu dla autorki, za wykreowanie tak świetnej postaci. Dziewczyna mnie intrygowała, a nie wkurzała. Naprawdę chciałam poznać całą przeszłość bohaterki, wręcz nie mogłam się doczekać tych momentów. To jak rozwijało się jej życie, jak skomplikowane było, podobało mi się najbardziej, ponieważ dzięki temu miała podstawy do bycia taką, jaka była. Do tego w zupełności zgadzałam się z jej decyzjami.
Opowiadanie niestety (a może i na szczęście) nie jest skończone, więc z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. Czytało mi się świetnie, naprawdę szybko, ani razu nie przysnęłam! Chociaż uwielbiam fantastykę, to jest to jedno z nielicznych „normalnych" opowiadań, które naprawdę polubiłam. Zdecydowanie polecam dla każdego, prawdopodobnie większość z Was znajdzie tu coś dla siebie.
Doceniam ludzi, których styl pisania nie przyprawia mnie o krwawienie mózgu. Ten człowiek należy właśnie do tego lepszego grona! Sami się przekonajcie!
Ściskam
Callidia
You are reading the story above: TeenFic.Net