mieszkam w nowym jorku od zawsze. od kiedy pamiętam tak na prawdę....podobno kiedyś z rodzicami podbijaliśmy kosmos...ale od kiedy ich nie ma jestem sama. w nowym jorku ciągle zdarzają się nieprzewidywalne rzeczy a superbohaterowie ratują nas na każdym zakręcie. nigdy nikomu tego nie mówiłam. kiedy patrzę w gwiazdy...słyszę śmiech mojej mamy. o...ona mnie kochała tak jak tata.